Koło Naukowe Hungarystów

mestra · Gość

czy warto studiować fil.węgierską? jak jest? dobre rady dla kandydatki ;]

zimencyja · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Persze, że warto;) Powiem inaczej - na pewno warto uczyć się węgierskiego, ubaw jest po pachy, bo do niczego toto niepodobne, a satysfakcja gwarantowana (jeśli się już będzie cokolwiek w stanie po madziarskiemu z siebie wydusić). No, a pewnie najłatwiej uczyć się W (!!!) Katedrze, bo i wiadomo powszechnie, że jak sie ma bat nad plecyma to może niekoniecznie jest przyjenie, ale na pewno łatwiej:) Smile

Co zaś do szczegółów - to jak będziesz mieć jakieś konkretniejsze już pytania zadawaj je śmiele, heeej!!!!

Boże, co za ulga, napisać cos w końcu na tem nieco obumarłem (czyżby sesyjka;)) forum.

vladovladimir

Hip hip hurraaaa!!!!
Żyje! Żyje! Forum żyje! A jak ono może, to i my możemy!!!

A tak na poważnie:

Zapraszam koleżankę -kandydatkę- do nas na(!) katedrę [rzekomy rusycyzm], lub do katedry, jak kto woli Wink

(nawiasem mówiąc zagadka poprawnej formy jest jedną z największych zagadek XX wieku-po zabójstwie Kennedyego i prawdziwej liczbie braci Kaczyńskich). Wpadnij jutro do południa, albo w poniedziałek, wystarczy zapytać o Waldka a ja ci wszystko dokładnie wytłumaczę Wink

) Ludzie przesympatyczni, katedra przecudowna z prawdziwą domową atmosferą, no i można się czegoś nauczyc... Wink

Wal smiało, odpowiemy na wszystkie twoje pytania!
Tylko prosimy o konkrety;-)
Od tego między innymi jest to forum...

Pozdrawiam!

PS: czy warto się uczyc? Nie tylko "hat, persze!" ale i " biztos vagyok benne" jak i "termeszetesen" Wink

)))

mestra

och! jak miło:]
jak będę miała konkretne pytania, to od razu piszę Very Happy

poz

kaczka

warto...warciej...najwarciej! Bo chyba tylko Węgrzy śpiewają piosenki o siedzeniu w rowie melioracyjnym przy drodze nr 67;) i tylko u nas są takie Wigilie i można nawet się dowiedzieć jak po węgiersku grać w szachy. Jednym słowem: kitu"no"en (przepraszam za ten gwałt na ortografii)

mestra

a słuchajcie, jak jest z wyjazdami na węgierskie uczelnie? od ocen to zależy,czy jak? aha... i jeszcze tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
dlaczego jedna osoba jest na IV roku?
i czy jest możliwe w 1 rok na tyle opanowanie języka,że na 2 roku wszystko jest po węgiersku? ;]

nn

a) bo to nie jest o studentach katedry, tylko o członkach koła naukowego
b) czy da sie w 1 rok opanowac na tyle,zeby rozumiec wykladowcow, to zobacze w pazdzierniku, ale na pewno da sie w 8 miesiecy nauczyc tyle,zeby zaczepiac na pogawedki wegierskie wycieczki na rynku w krakowie Wink

zimencyja · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

He, he, he - co do tego rozumienia to jest różnie. Jednych zrozumieć łatwiej, a innych...mniej łatwo. No, ale poddawać się nie wolno, jak najczęściej trzeba się wdawać w konwersacyje nie martwiąc się kompromitacją na calej linii. A potem to podobno samo przychodzi;)

mestra

a może powinnam coś przeczytać przed? czy cu? bo indeks już mam ;]

vladovladimir

O...indeks już masz? Ciekawe... (valószinuleg fekete piacról... Wink

) A co do lektur...Hm....oczywiście jest kanon każdego hungarysty (kkh), czyli kochanowski/felczak/snopek powinny wystarczyc, do tego coś z literatury(kertesz, krasznohorkai,bodor), można też zaznajomić się ze wstępem dotyczącym gramatyki w mroczce, jednak zagłębiać się w niego nie radzę...to tyle powinno spokojnie starczyć na rozmowę, dobrze też wiedzieć co się na Węgrzech obecnie dzieje(mniej więcej)...pozdrawiam

mestra

mów do mnie jeszcze po węgiersku. ni w ząb. wygrałam indeks w konkursie o uj. nie marzyłam o fil.węgierskiej,ale rozważałam ten kierunek. a jak się już ma indeks, to pięknie Wink

poczytam,poczytam. imre kertesz zaliczony ;]
dzięki za pomoc Smile

vladovladimir

aaa....i wszystko jasne Wink

Zastanawiam się tylko jak udało ci się zaliczyć kertesza...toż to stare;-)
głupi żart, przepraszam;-)
pozdrawiam

I rok jest glupi :)

Waldemarze, przywoluje Cie do porzadku!

mestra

stary,ale jary ;p

zimencyja · Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

vladovladimir

tak, tak, tak! albo: yes, yes, yes! (to za Marcinkiewiczem Wink

-Zapomnialbym o książce, która spustoszyła mój umysł-dzienniki-koniecznie przeczytajcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

misi

Kertész nic nowego nie wniósł do literatury, Krasznhahorkai i Bodor to porażka. To moim zdaniem.

Márai natomiast jest świetny.

Snopka nie czytać, miejscami nieźle się gubi.
Kochanowski jest ok. Felczak to podstawa. Nie ma innych podstaw po polsku (te 3 to historia Węgier).

Mroczko -- rzeczywiście proszę się nie wgłębiać, bo to zła gramatyka Smile

Ale dla podstaw ok.

Polecam też przyjść do naszej biblioteki i na miejscu sobie coś poczytać. Zawsze będzie jakiś student, który by doradził, którą książkę zdjąć z półki.

Na rozmowę warto też sobie przypomnieć podtsawowe rzeczy z zakresu gramatyki. Typu czym się rózni rzeczownik od czasownika Smile

albo co to jest fonem, morfem itp.

Powodzenia!

mestra

wszyscy zdawaliście starą maturę? bo teraz, z tego co wiem, nie ma egz. wstępnych, rozmów kwalifikacyjnych.. no chyba że się mylę

nn

w zeszłym roku nawet ci z nowa matura mieli rozmowe kwalifikacyjna. teraz to juz nie bedzie to samo... Chociaz po ostatecznym przemysleniu sprawy zgadzam sie z tym haselhofem w skórzanych majtkach,ze fajnie,ze przychodza nowi Smile

misi

Rozmowa kwalifikacyjna będzie od tego roku tylko dla tych, którzy zdawali jeszcze starą maturę. (Piszę dlatego "od tego roku", bo może ktoś zrobi sobie przerwę między szk. śred. a hungarystyką, albo po studiowaniu kilka lat czegoś innego przyjdzie do nas, oczywiście jeszcze ze starą maturą. Ale najważniejsze, że w tym roku już ta zasada obowiązuje.)